Porady o sprzątaniu

iej kategorii. Moje bizancjum syfu nie świadczy za dobrze o moich kompetencjach do prowadzenia domu. Ale wiecie co? Są ważniejsze rzeczy, zwłaszcza jeśli nie odziedziczyło się po matce genu pedantyzmu. Oczywiście, to jest przeryso

Porady o sprzątaniu

Typowa Pani Domu

Jaką Panią Domu jesteś? Perfekcyjną, wystarczająco dobrą, czy może... hmm.. beznadziejną (żeby nie powiedzieć ***jową)? Ja się chyba zaliczam do tej ostatniej kategorii. Moje bizancjum syfu nie świadczy za dobrze o moich kompetencjach do prowadzenia domu. Ale wiecie co? Są ważniejsze rzeczy, zwłaszcza jeśli nie odziedziczyło się po matce genu pedantyzmu. Oczywiście, to jest przerysowane określenie, może grafomańskie nawet. Ale fakt faktem - sprzątanie nie jest moim życiowym powołaniem. I co z tego!


Pranie dywanu

Czyszczenie dywanu może wydawać się bardzo łatwą sprawą - wystarczy odkurzacz i kilka minut czasu oraz pracy przy odkurzaniu. Otóż nic bardziej mylnego ;)

O ile na zwykły kurz czy okruszki z ciastek to rzeczywiście pomaga. Co jednak jeśli dywan zostanie bardziej zabrudzony?
Rzecz jasna wszystko zależy od tego jakiego rodzaju ciężkie zabrudzenia znalazły się na dywanie i z jakiego materiały jest on wykonany.

Najłatwiej czyści się dywany wykonane z materiałów sztucznych mało podatnych na plamy. Wtedy nawet plamy z wina czy kawy nie stanowią wielkiego problemu. Niestety do wyprania takiego dywanu potrzeba nie tylko specjalnych środków (te sypkie z marketów słabo działają) ale i odpowiedniego sprzętu - czyli odkurzacza piorącego lub odkurzacza z funkcją wsysania płynów.

To jest jeszcze nic - największym kłopotem jest suszenie takiego dywanu - przecież nie można zostawić go mokrego na podłodze. A nie każdy ma możliwość wywieszenia dywanu na zewnątrz.


Kupowanie mopa - czyste szaleństwo

Wybór mopa to nie taka prosta sprawa. Przy sklepowej półce można dostać zawrotu głowy - mopy płaskie, rotacyjne, jakieś specjalne wiadra, jakieś cuda na kiju (dosłownie i w przenośni). Czy mycie podłogi naprawdę jest aż tak skomplikowane? Cóż - dla każdego coś miłego. Dla zwolenników tradycyjnego podejścia są zwykłe (i tanie) mopy sznurkowe, dla tych co podążają za najnowszymi trendami są płaskie, parowe, czy też co tam Perfekcyjna Pani Domu sobie jeszcze wymarzy. Jednak, czy warto przepłacać na jakiś technologiczny gadżet, tylko po to, żeby mieć czystą podłogę? Czy też może jednak naprawdę efekt zastosowania najtańszego mopa będzie taki sam, jak po użyciu jakiegoś cuda na kiju? Uwierzcie mi na słowo - z tych wszystkich dziwactw zwykły mop sprawdzi się najlepiej. A jak nie chcecie na słowo, to zapraszam to obejrzenia jednego z odcinków "Wiem, co jem i wiem, co kupuję" gdzie z przeprowadzonego testu właśnie taki wyciągnięto wniosek. A nie, sorry - wszystkie mopy zdeklasowała szmata na miotle. Podsumowywać nie w zasadzie czego.



© 2019 http://australia.lezajsk.pl/